OWG Grudziądz

Kaliber

7,62mm

Nabój

.308 Winchester

Pojemność magazynka

3

Szybkostrzelność

nie dotyczy

Kraj produkcji

Polska

Lata produkcji

1990-1992

Masa

3,1kg

Poziom trudności

OPIS

Na początku lat dziewięćdziesiątych, po zmianach ustrojowych, w magazynach wojskowych zalegała znaczna ilość broni przynależnej minionemu Sojuszowi - w tym kilkadziesiąt tysięcy sztuk Mosinów wz. 44.

W Polsce największą cywilną grupą posiadaczy zezwolenia na broń są myśliwi. Na początku lat dziewięćdziesiątych przeważnie nie mogli narzekać ani na zbyt szeroką ofertę, ani zbyt dużą ilość gotówki w portfelach. Zamiast złomować nadwyżkowe karabiny - z inicjatywy gen. bryg. Edwarda Ogrodowicza (który kierował w owym czasie SSUiE), podjęto decyzję o przebudowie znacznej ilości karabinów Mosina na sztucery myśliwskie. Zajmowało się tym kilka podmiotów, z czego pierwszym był OWG. W grudniu 1990 roku pierwsze egzemplarze pojawiły się na półkach sklepów z bronią, a ich cena wynosiła około 3 miliony starych złotych.

Sztucer w zbrojowni B7 został wyprodukowany właśnie w Okręgowych Warsztatach Garnizonowych w Grudziądzu. Podstawową zmianą było przekomorowanie z naboju 7,62x54R na nabój .308 Winchester (czyli 7,62x51). Magazynek został zmniejszony, tak, by nie wystawał poza obrys osady i zamiast pięciu - mieści teraz trzy naboje. Sama osada została skrócona i dodano do niej niespecjalnie finezyjne radełkowanie. Bączki do pasa nośnego zamontowano na lufie i kolbie.

Dodano przyspiesznik, czyli popularne w broni łowickiej rozwiązanie pomocnicze polegające na modyfikacji mechanizmu spustowego w taki sposób, że można nastawić go na zmniejszony opór. W OWG jest to przyspiesznik niemiecki, powszechne rozwiązanie w postaci dźwigni wyglądającej jak drugi język spustowy. Zmieniono też celownik mechaniczny i - oczywiście - dodano węzeł pod montaż lunety celowniczej.

W ten oto sposób niegrzeszący urodą karabin Mosina przeistoczył się w szkaradny sztucer - który jednak strzela zdecydowanie lepiej, niż wygląda!

ZOBACZ RÓWNIEŻ